Jerzy Rogiewicz bierze na warsztat czas świąt oraz motywy kolędowe, któreg zagra dość nietypowo, gdyż na perkusję i perkusjonalia solo.  

Co autor miał na myśli? Poczytajmy:

Pomysł grania kolęd na perkusji może wydawać się żartem, jednak nim nie jest, przynajmniej nie do końca. Bardziej niż kpiną ze starych, dobrych melodii jest próbą spojrzenia pod różnymi kątami na jedną z najbardziej oczywistych części naszej kultury. Tak bliską, że prawie niedostrzegalną jako forma mogąca ulegać przeobrażeniom.

Płyta została nagrana z użyciem dość skromnego instrumentarium: klasycznego zestawu jazzowego, poszerzonego o dzwonki, gongi, marakasy i autoharfę. Bez overdubów i sztucznych dodatków (trochę pogłosu). Zawiera dziewięć opracowań-improwizacji na temat ulubionych kolęd autora.

Całość nagrana została w Ladomku, na osiedlu Jazdów w Warszawie, przez Michała Kupicza 17.10.2018 roku i wydana w ramach limitowanej serii Supported by Lado ABC.

Okładkę zaprojektował Paweł Ryżko.